Co z tą imigracją?
Obawiam się, że walka z imigrantami nie tyle zmniejszy ich liczbę, co storpeduje próby ich integracji – z rynkiem pracy, z polskimi instytucjami, z naszą kulturą.
Ze wszystkich argumentów przeciw masowej migracji najbardziej przemawia do mnie ten dotyczący pogarszania sytuacji polskich pracowników.
To znaczy, odruchowo uważałem, że coś jest na rzeczy z argumentem głoszącym: „imigranci są tanią konkurencją dla rodzimych pracowników i pogarszają warunki pracy, na przykład zaniżają płace”. Ale kiedy zacząłem szukać badań na ten temat, okazało się, że wyniki są niejednoznaczne. Przez „niejednoznaczne” mam na myśli: efekty negatywne – w zależności od konkretnego badania – są małe lub żadne.
W artykule[1] „A Meta-Analytic Assessment of the Effect of Immigration on Wages” Simonetta Longhi, Peter Nijkamp i Jacques Poot analizują wyniki 18 badań z krajów rozwiniętych, m.in. USA i Europy Zachodniej. Autorzy stwierdzają, że ogólny wpływ imigracji na wynagrodzenia pracowników lokalnych jest niewielki lub wręcz pomijalny. Jednocześnie podkreślają, że badania o bardziej rygorystycznej metodologii wykazują jeszcze mniejsze lub zerowe efekty negatywne, co sugeruje, że wcześniejsze alarmistyczne tezy mogą wynikać z błędów pomiarowych.
Podobne wnioski płyną z metaanalizy[2] „Does Immigration Affect Wages? A Meta‑Analysis”. Autorzy Amandine Aubry, Jérôme Héricourt, Léa Marchal i Clément Nedoncelle analizują wyniki 64 badań z lat 1972–2019, obejmujących głównie kraje rozwinięte, takie jak USA i państwa Europy. Łącznie przeanalizowali ponad 2 100 oszacowań wpływu imigracji na płace. Wyszło im, że imigracja ma bardzo niewielki, ujemny wpływ na wynagrodzenia lokalnych pracowników, niezależnie od poziomu kwalifikacji.
Niektóre badania sugerują wręcz pozytywne efekty imigracji na rynek pracy lub – patrząc od drugiej strony – wskazują na negatywne efekty działań wymierzonych przeciwko imigrantom. W latach 2008–2014 USA deportowały około pół miliona nieudokumentowanych imigrantów w ramach programu „Secure Communities”. Badacze porównali [3] sytuację na rynkach pracy objętych deportacjami i tych jeszcze nieobjętych. Odkryli, że na każde 100 deportowanych imigrantów przypadało 9 mniej miejsc pracy dla obywateli USA, a ich płace nieznacznie spadały.
Dlaczego tak się dzieje? W uproszczeniu: bo migranci to nie tylko dodatkowi pracownicy, ale też – przepraszam za brzydkie słowo – konsumenci. Wiem, że w Polsce lubimy opowiadać o tym, jak przedsiębiorcy tworzą miejsca pracy. Ale to jest bardziej skomplikowane. Część ekonomistów woli mówić, że to popyt tworzy te miejsca. Bo tylko wtedy, gdy są ludzie gotowi kupić jakąś usługę bądź towar, opłaca się otwierać i rozwijać firmę, która to zapewnia. W ten sposób nowi klienci zapewniają warunki dla zatrudnienia nowych osób.
Nie twierdzę, że w takim razie można machnąć ręką na ewentualne negatywne efekty dla rynku pracy. To wszystko jest mocno kontekstowe, dlatego jestem ostrożny z uogólnieniami. Na przykład jedno z badań [4] przeprowadzonych w USA pokazuje, że negatywne efekty są wyraźniejsze w stanach z niższą płacą minimalną.
No ale jeśli mówimy o kontekście, to w Polsce wygląda on między innymi tak, że imigranci, którzy znajdą LEGALNE zatrudnienie, to osoby, które płacą składki na ZUS. Na przykład według danych przytoczonych [5] przez wiceministra rodziny, pracy i polityki socjalnej Sebastiana Gajewskiego składki odprowadza 780 tys. Ukraińców. To o tyle ważne, że jesteśmy starzejącym się społeczeństwem, czyli takim, gdzie coraz mniej osób pracuje i płaci te składki, a coraz więcej jest na emeryturze i z nich korzysta.
Xawier Woliński słusznie zauważa [6] w kontekście duńskiej polityki antyimigracyjnej, że brak imigrantów nadrabia się tam podwyższeniem wieku emerytalnego.
Częścią tego kontekstu jest jednak także to, że imigranci często są zatrudniani nielegalnie lub na gorszych warunkach. Potwierdzają to najnowsze kontrole [7] Państwowej Inspekcji Pracy – część pracodawców płaci imigrantom poniżej minimalnej stawki godzinowej, jeden z przedsiębiorców płacił pracownikowi z Ukrainy 4 złote za godzinę! I to powinno nas martwić, bo to jest rzeczywiście niedobre dla rodzimych pracowników plus dla państwa jako całości (nielegalne zatrudnienie to także mniej wpływów do budżetu).
Obawiam się jednak, że obecna histeria nie rozwiąże tego problemu, a wręcz go pogorszy. Bo zamiast realnych działań integracyjnych (także z rynkiem pracy) mamy niewiele dające efekciarstwo. Te patrole pod niemiecką granicą przecież w żaden sposób nie wpływają na to, ilu pracowników z zagranicy sprowadzają polscy pracodawcy – a tym bardziej, jakie warunki pracy im proponują. Podobnie jak straszenie zespołem z Senegalu.
Myśmy zresztą testowali to za PiS-u – partia Kaczyńskiego otworzyła szeroko drzwi dla zagranicznych pracowników, a jednocześnie straszyła imigrantami. Mam spore wątpliwości, czy mocno prorynkowa i probiznesowa Konfederacja jest skłonna zatroszczyć się o to, na jakich warunkach zatrudniają polscy pracodawcy. Będzie raczej PiS-em razy dwa. Jeszcze więcej straszenia imigrantami, jeszcze więcej pokazówek na granicach, a przy okazji przymykanie oka na to, jak firmy w Polsce zatrudniają nowych pracowników, także spoza Polski.
Mówiąc krótko, obawiam się, że walka z imigrantami nie tyle zmniejszy ich liczbę, co storpeduje próby ich integracji – z rynkiem pracy, z polskimi instytucjami, z naszą kulturą.
Tchórzliwy rząd, żeby pokazać, że jest twardy wobec imigrantów, też dokłada do tego rękę. A to postraszy Ukraińcami pobierającymi 800 plus, a to sam sobie przeszkadza we wprowadzeniu programu „Szkoła dla wszystkich”.
Sami sobie stworzymy problem, z którym potem będziemy walczyć.
[1]https://papers.tinbergen.nl/04134.pdf
[2]https://www.cepremap.fr/depot/docweb/docweb2202.pdf
[3]https://www.chloeneast.com/uploads/8/9/9/7/8997263/ehlmv_draft.pdf
[4]https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S092753711930079X
[5]https://www.money.pl/gospodarka/tylu-ukraincow-odprowadza-skladki-zus-w-polsce-wiceminister-podal-nowe-dane-7117368270424864a.html
[6] https://wolnelewo.pl/dunska-narodowa-socjaldemokracja-rozsadza-panstwo-socjalne/
[7]https://businessinsider.com.pl/praca/nielegalne-zatrudnianie-cudzoziemcow-rosnie-pip-ujawnia-szokujace-praktyki/45kxwqk